21 Maja - Cud eucharystyczny w Awinionie
Miasto Awinion słynie przede wszystkim z tego, że mieszkało w nim siedmiu papieży (od 1309 do 1377 roku). Znane jest również z cudu eucharystycznego, jaki miał tam miejsce w kaplicy Świętego Krzyża, należącej do Bractwa „Szarych Pokutników”. Bractwo został ustanowione w czasach pobożnego króla Ludwika VIII. Cud dokonał się 30 listopada 1433 roku.
W tym okresie południe Francji było nękane nieustannymi i obfitymi ulewami. A 30 listopada 1433 roku rzeka Rodan wylała, zalewając miasto. Niższa część miasta, gdzie znajdowała się kaplica „Szarych Pokutników”, była całkowicie zalana. Gwardianie Przenajświętszego Sakramentu zdecydowali, że pójdą i zabiorą konsekrowane Hostie, które dzień i noc były wystawiane do adoracji. Aby dostać się do kaplicy, musieli popłynąć łodzią. Wypłynęło ich dwunastu. Prowadzeni byli przez przywódców bractwa. W pewnej chwili znaleźli się pod murem wody. Jednak ku ich zdziwieniu łódź, popchnięta tajemniczą siłą, pokonała ten mur i znalazła się u wejścia do kaplicy.
Weszli do kaplicy, a ich oczom ukazał się niesamowity widok. Muliste wody, które zalały kaplicę, oparły się na bocznych ścianach i pozostawiły w środku wolny korytarz, prowadzący, aż do ołtarza, gdzie był wystawiony Najświętszy Sakrament. Wydawało się, że wody podtrzymywane są jakąś niewidzialną mocą tak, że korytarz był zupełnie suchy. Ołtarz również nie był zmoczony wodą. Istnieje dokument, napisany zaraz po wydarzeniu, który przytacza świadectwo dwunastu gwardian. Potwierdzają oni, że nic, co było w pobliżu Przenajświętszego Sakramentu – księgi, obrusy, kwiaty, kandelabry – nie było zamoczone.
Wieść o cudzie szybko rozeszła się po mieście i wiele osób stawiało czoło niebezpieczeństwu wody, aby dostać się do kaplicy i zobaczyć, co się wydarzyło. Było zatem kilkaset świadków cudu. Kiedy przeprowadzono badania stwierdzono, że to wydarzenie nie mogło być pochodzenia naturalnego, a zatem było to działanie Boga.
Bractwo postanowiło wówczas, że pamiątka cudu będzie co roku obchodzona w kaplicy w dniu św. Andrzeja Apostoła. Do dzisiaj, bracia każdego 30 listopada przechodzą na kolanach, boso i ze sznurem na szyi, drogę wyznaczoną przez rozdzielone wody Rodanu, poczynając od wejścia do stołu eucharystycznego. Ponadto przed błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem wykonują kantyk Mojżesza powstały po przejściu Izraelitów przez Może Czerwone: „Będę śpiewał ku czci Pana, który wspaniale swą potęgę okazał…Pod tchnieniem Twoich nozdrzy spiętrzyły się wody, fale stanęły jak wały… Któż jest pośród bogów równy Tobie, Panie, w blasku świętości, któż Ci jest podobny, straszliwy w czynach, cuda działający!...Wiodłeś swą wiernością lud, który wybawiłeś…” (Wj 15, 1-18).