Spis treści

28 Maja - Cud eucharystyczny w mieście Siena we Włoszech

W 1730 roku dokonał się cud eucharystyczny w Siena we Włoszech. To miasto słynie z wyścigów konnych w historycznych strojach. 14 sierpnia 1730 roku złodzieje zaplanowali kradzież w kościółku klasztoru św. Franciszka. Sforsowali drzwi kościoła, otworzyli tabernakulum, i ukradli święte naczynia, wśród których znajdowało się cyborium, a w nim trzysta pięćdziesiąt jeden konsekrowanych Hostii.

Rankiem, 15 sierpnia, kiedy zakonnicy przyszli do kościoła, odkryli włamanie. Wieść szybko rozeszła się po mieście, w którym zapanowało ogólne przerażenie. Złodziei, którzy dokonali tej kradzieży, nigdy nie odnaleziono. Przeszli jednak do historii, choć anonimowo, ponieważ swoim świętokradczym gestem przyczynili się do jednego z cudów eucharystycznych.

Wszyscy mieszkańcy Sieni byli zaangażowani w poszukiwanie Hostii. Znaleziono je przez przypadek trzy dni później, 17 sierpnia, w kościele Najświętszej Maryi Panny w Provenzano. Złodzieje włożyli je do kasetki na datki na Msze św. za zmarłych. Kasetkę otwierano tylko raz w roku. Była zatem pełna pajęczyn, kurzu i insektów. O odnalezieniu powiadomiono miejscowego biskupa, który przyszedł, sprawdził i przekazał tę wiadomość miastu. Następnego dnia zorganizowano uroczystą procesję przeniesienia Hostii do kościoła św. Franciszka. Hostie policzono i stwierdzono, że są to Hostie konsekrowane na dzień przed świętem Wniebowzięcia NMP. Nie spożyto ich. Wielu chciało je oglądać i oddawać im cześć. Uważano, że zostały cudem uratowane. Włożono je do relikwiarza i zachowano. Niestety z czasem zapomniano o nich.

Pięćdziesiąt lat później przypomniał sobie o nich prowincjał Ojców Franciszkanów i nakazał kontrolę. Minęło przecież już pół wieku. Hostie uczynione z przaśnego chleba łatwo niszczeją. Dlatego prowincjał chciał się dowiedzieć, jaki jest stan przechowywanych Hostii. Ku ogromnemu zdziwieniu zakonników okazało się, że Hostie były doskonale zachowane. Wyglądały jak świeże. Fakt był absolutnie niewytłumaczalny. Z naukowego punktu widzenia, tak doskonałe zachowanie Hostii bez pomocy żadnych środków było nie do pojęcia. Zakonnicy zaczęli się domyślać, że w tych Hostiach objawiał się cud. Dlatego od 1780 roku okresowo kontrolowali stan Hostii, a one pozostawały ciągle doskonałe.

Zakonnicy wraz z lekarzami i naukowcami, którzy śledzili przypadek, zdecydowali się przeprowadzić eksperyment. W osobnym zamkniętym naczyniu obok Hostii z 1730 roku, umieszczono hostie niekonsekrowane. Podczas gdy cudowne Hostie nadal były doskonale świeże, te niekonsekrowane zaczęły niszczeć. Wraz z upływem czasu zjawisko przechowywania stawało się coraz bardziej niewyjaśnione i coraz głośniejsze. Był to permanentny cud.

W 1914 roku zostało nakazane dokładne badanie naukowe, które zostało wykonane przez profesorów Uniwersytetu w Pizie. Wśród nich był profesor chemik ogromnej sławy. Wykonano całą serię analiz i badań, za pomocą narzędzi i środków oddanych do dyspozycji przez uniwersytet. Cel badania był prosty: dowiedzieć się, czy Hostie były wykonane z przaśnej mąki. Profesor w swojej relacji napisał, że Hostie po stu osiemdziesięciu czterech latach przechowywania są „błyszczące i gładkie, z wyraźnymi brzegami, nieuszkodzone. Niezaatakowane przez robaki, bez pajęczyny, bez pleśni, bez żadnych innych pasożytów pochodzenia roślinnego, czy zwierzęcego, właściwym temu rodzajowi mąki, z której są zrobione… Hostie ze Sieny są w doskonałym stanie, wbrew wszelkim prawom fizyki i chemii, pomimo niesprzyjających warunków, w których były przechowywane”.

Przez lata były wykonywane kolejne badania. I nadal od czasu do czasu jest przeprowadzana kontrola, potwierdzająca cud. Wraz z upływem czasu cud staje się coraz głośniejszy, przede wszystkim dla naukowców. Tysiące wiernych przybywa do Sieny i oddaje cześć tym cudownym Hostiom. 14 września 1980 roku przybył tutaj papież Jana Paweł II. Wysłuchał opowieści o cudzie, a potem wzruszony powiedział po prostu: „Jest obecność! Jest obecność!” – i ukląkł.